Wyprawa po zdrowie- Łężeczki, sierpień 2013
“Wyprawy po Zdrowie” już za nami! Trenerzy jak zwykle spisali się na medal. Podczas 6 dni ciężkich treningów przećwiczyliśmy chyba wszystkie mięśnie naszego ciała, zdobyliśmy niesamowitą wiedzę na temat odpowiedniego odżywiania się i co najważniejsze- wróciliśmy do domu zrelaksowani, wypoczęci i pełni sił do kolejnego wyjazdu! 🙂
Oprócz polepszenia samopoczucia, nasza ciężka praca przyniosła nam świetne wyniki zdrowotne. Przez 6 dni zrzuciliśmy średnio po 1,9kg tkanki tłuszczowej, z czego rekordzista zrzucił jej aż 5,7kg!! Co ciekawe przy spadku tkanki tłuszczowej wzrosła nam masa mięśniowa- średnio po 1,8kg nawodnienie o 1,9%. Dzięki tak wspaniałym wynikom odmłodziliśmy nasz organizm średnio o 3,4 lata 🙂
Relacja z wyjazdu by Jarek:
WTOREK
Pierwsze zajęcia sportowe rozpoczęły się całkiem niepozornie- na obozowej rozgrzewce podzieliliśmy się na dwie drużyny- Zieloną i Czerwoną. Dowiedzieliśmy się również, że te załogi będą ze sobą rywalizować w konkurencjach sportowych i umysłowych! Po sprawdzeniu i doskonaleniu techniki marszu, przyszedł czas na pierwsze wyzwanie w formie treningu metabolicznego. Trzy proste ćwiczenia, wykonywane jedne po drugim w jak najszybszym tempie dały popalić. Tym bardziej, że walczyliśmy o punkty dla swoich drużyn! 158-142 dla Zielonych- padł werdykt! Super! Następnym razem damy z siebie jeszcze więcej. Po obiedzie, spotkaliśmy się na poobiednim rachunku sumienia z Dagą i Waldkiem, gdzie każdy zmierzył się i uzyskał informacje na temat składu masy swojego ciała (masa mięśniowa, procentowy skład tkanki tłuszczowej, wiek metaboliczny itp) oraz co dalej z tym trzeba zrobić 🙂
Wieczorny Aqua Aerobic dał nam przedsmak tego co będzie się działo przez kolejne dni.. Helenka była nieubłagana- nogi w jedną, ręce w drugą stronę. Istne szaleństwo! Na szczęście wieczorkiem spotkaliśmy się na integracyjnym ognisku, gdzie w atmosferze integracyjnych gier zjedliśmy kiełbaskę i poszliśmy w końcu na zasłużony odpoczynek..
ŚRODA
Drugi dzień zaczęliśmy ostro już od samego rana! Plan zajęć był dopięty na ostatni guzik. Na początku “Pożeracz tłuszczu” z Marcinem i “Sylwetkokształtowanie” z Helenką. Po treningu kolejne wyzwanie! Tym razem Czerwoni wzięli się w garść- 138- 138! Jutro będzie jeszcze lepiej! Czy jeszcze jakiś mięsień został nie przećwiczony? Czy jutro wstaniemy z łóżka? Na szczęście między treningami piliśmy pyszny koktajl, który postawił nas na nogi i dodał siły! Po obiedzie kolejny rachunek sumienia z Dagą i Waldkiem- tym razem tematem przewodnim było oczyszczanie organizmu. Właśnie wróciliśmy z basenu- “wodne spaghetti”, czyli trening z makaronami dał popalić. Jednak w stosunku do poranka organizm świetnie się zrelaksował i pomimo ogólnego zmęczenia wołamy o więcej i więcej!
Właśnie idziemy na wieczorną niespodziankę.. ciekawe co takiego nasi trenerzy wymyślili tym razem?
CZWARTEK
Wczorajszą niespodzianką okazała się być gra w Mafię. Co też Ci nasi trenerzy jeszcze wymyślą żeby nas zaskoczyć??
Dzisiejszy dzień zapowiadał się być nie mniej wymagający od wczorajszego i właśnie taki był. Marcin trenował nasza siłę (również siłę woli ;P) przy pomocy przeróżnych sprzętów, np. opon samochodowych ( ❗ ❗ !!), natomiast Helenka – kondycję poprzez marsz w maksymalnym tempie pod górkę oraz koordynację w ramach przerw. Po wyzwaniu z piłkami lekarskimi – zieloni znowu górą 😉 Na lekcjach zdrowego odżywiania dowiedzieliśmy się np. jak ważne dla organizmu jest białko i co zrobić, aby oczyścić i dożywić nasze komórki. Aqua Aerobic z Betomic’ami był niezwykle wymagający, a wydawałoby się, że to takie delikatne, niewinne piłeczki…
A wieczorkiem kolejna niespodzianka – 11 stanowisk z przeróżnymi grami oraz zagadki!! Tak dobrze bawiliśmy się chyba ostatnio jako dzieci 😀 W doskonałych nastrojach zakończyliśmy dzień… uff… co to był za dzień 🙂
PIĄTEK
Wow!! No proszę, po wczorajszych grach – Czerwoni delikatnie nadrobili 😎 Dzisiaj w planie była wycieczka do Chalina, czyli miejsca, gdzie jest mnóstwo świetnych tras przystosowanych do Nordic Walking. Razem z przewodnikiem ruszyliśmy jedną z nich. Było bardzo ciekawie i nawet się nie spostrzegliśmy jak musieliśmy już wracać. Wcześniej jednak czekało na nas wyzwanie – strzelanie z prawdziwego łuku!! Niezapomniane przeżycie, szczególnie gdy się udało strzelić w tarczę 😉 Trwało to trochę czasu, ale na szczęście trenerzy przygotowali dla nas bardzo smaczne batoniki proteinowe, więc byliśmy najedzeni 🙂 Po powrocie do ośrodka w basenie ćwiczyliśmy z makaronami. Wieczorem było natomiast bardzo mroczno, ponieważ mieliśmy za zadanie wymyślać straszne historie znając tylko ich zakończenie. Muszę przyznać, że niektórych wyobraźnia naprawdę wzbudzała ogromny podziw 🙂 Po dzisiejszym dniu minimalnie prowadzą Zieloni. A jutro Mistrzostwa!!
SOBOTA
Całkowicie zaspani zeszliśmy dzisiaj o 7:00 na Aqua Aerobic, na którym czekał nas trening w formie obwodu stacyjnego. Z zaskoczeniem stwierdziliśmy, że… zajęcia w wodzie o takiej wczesnej godzinie to doskonały pomyśl, dlatego poza naszym planem na jutro też zarezerwowaliśmy basen w takiej porze 😀
Małe Mistrzostwa Łężeczki 2013 były mieszanką wysiłku fizycznego i umysłowego, więc każdy miał ogromne szanse! Zwycięzcą okazał się – Krzychu, który przeszedł całą trasę w niezwykle szybkim tempie i należą mu się ogromne gratulacje!! Tak naprawdę jednak gratulacje należą się każdemu, kto uczestniczył w Mistrzostwach, bo przecież tworzymy naszą wspólną historię Marsz Po Zdrowie 😉
Po Mistrzostwach mieliśmy sporo czasu dla siebie, który wykorzystaliśmy aktywnie, np. wypożyczając sobie kajaki lub rowery wodne. Gdy nadszedł koniec przerwy dostaliśmy jeszcze wycisk na „Sylwetkokształtowaniu” prowadzonym przez Helenkę oraz treningu funkcjonalnym u Marcina. Wieczorem, przy pożegnalnym ognisku, omawialiśmy razem z naszym trenerem nagrywane wcześniej filmy pod kątem prawidłowej techniki Nordic Walking. Dostaliśmy mnóstwo cennych wskazówek, co zrobić, aby nasz chód z kijami był jeszcze lepszy!! Ogłoszony był również werdykt: Zieloni zwyciężyli z Czerwonymi – 757:735!! GRATULACJE!! Doskonała robota!! 😉
NIEDZIELA
Ostatniego dnia rano ożywiliśmy się podczas treningu w wodzie i wyruszyliśmy na ostatni, troszeczkę melancholijny marsz z kijami, po którym po raz kolejny się zmierzyliśmy i zważyliśmy, żeby dostrzec jakie pozytywne zmiany w naszych organizmach zaszły podczas wyjazdu. Wyobraźcie sobie, że niektóry odmłodzili się aż o 19 lat!!! Świetny wynik!! Praktycznie każdy zamienił swoją tkankę tłuszczową na mięśnie w kilku procentach!! A przecież to tylko 6 dni!!! Wszyscy natomiast zgodnie przyznali, że nie mogli wyobrazić sobie lepszego wypoczynku psychicznego! Niektórzy już zarezerwowali sobie miejsce na kolejny wyjazd ❗ ❗ 🙂 Aaa i pamiętamy!! 2 szklanki wody PRZED posiłkiem – zainteresowani wiedzą o co chodzi 😉