« Powrót

Puchar Polski 2013- Polanica /wersja poetycka by Arturo

Polanica deszczową pogodą nas przywitała
Słońcem przepięknym ekipę pożegnała
Podejścia piekielnie trudne były i okropnie błotne
Wykończyły nas jak treningowe harce trenerów potne
Andrzej od Grażyny strzelał fotki jak się patrzy
Wiele pięknych zdjęć na Picassie albumie straszy
Elkowy Andrzej miodóweczkę cudną przygotował
Kondycję i formę błyskawicznie drużyny na tym zbudował
Paweł pierwszy ruszył na trasę dla straceńców
Gdy spojrzał w górę zobaczył balkon szaleńców
Ostro krzyczących jak zielone stado pomyleńców
Wycie drużyny Koparę do walki pobudziło
Aż z wrażenia kilku sędziów na mecie rozum straciło
Dyskwalifikacja znowu go dosięgła i medal został mu zabrany
My to jednak w d…mamy i Koparę do zwycięzców zaliczamy
Ania pierwsze miejsce w zawodach wyszarpała
O jedną sekundę z przeciwniczką ledwo wygrała
Czesiu co własny plan treningowy sobie układa
Za trzecie miejsce drużyna mu gratulacje składa
Ela wieczorami kondycję na parkiecie ćwiczyła
Super technikę  na trasie rankiem obnażyła
Grażyna z czasem mocarnie walczyła
Przeciwniczki na górce polanickiej upokorzyła
Artur napój izotoniczny zwany miodóweczką w siebie włał
Później nawet za Grygorowiczem z Lublina gnał
Andrzej od Eli stoicki spokój cały czas zachowywał
Chętnych na przyszły sezon do nowego izotonika przekonywał
Arleta bardzo medal zdobyć chciała
Konkurencję do trzeciego miejsca w błocie zatapiała
Aśka endomondo profesjonalnie rowerowo ustawiła
Mety przy tej prędkości prawie nie zauważyła
Wszyscy świetnie się bawili i organizm wykończyli
Do Poznania w boskich humorach wrócili! 🙂